Dolnośląska Teka Edukacyjna

Wprowadzenie historyczne
Kalendarium

Z punktu widzenia władz dzień wprowadzenia stanu wojennego w Polsce został wybrany idealnie. 13 grudnia 1981 roku wypadało w niedzielę, więc większość zakładów pracy stała pusta i trudno było zorganizować w nich strajki, zwłaszcza okupacyjne. Kierownictwo „Solidarności” obradowało właśnie w Gdańsku wraz z gronem doradców i ekspertów, co ułatwiło ich zatrzymanie, czyli tak zwane „internowanie” przez Służbę Bezpieczeństwa, a jednocześnie spacyfikowanie pozbawionych przywództwa komisji regionalnych w całym kraju. Przy okazji hasła głoszone przez część konfrontacyjnie nastawionych działaczy stały się doskonałym pretekstem dla usprawiedliwienia działań zawiązanej bez żadnych podstaw prawnych Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Jednostki będące w dyspozycji MSW (milicja, ZOMO, SB), wspierane przez wojsko wyruszyły do akcji. Przerwano połączenia telekomunikacyjne, obsadzono radio i telewizję, a także punkty strategiczne w większych miastach, opanowano siedziby zarządów „Solidarności”, rozpoczęto aresztowania według przygotowanej wcześniej listy, z Lechem Wałęsą na czele. Jednym z pierwszych komunikatów nowej władzy był ten o zawieszeniu działalności związków zawodowych.

Społeczeństwo zostało zaskoczone, spodziewając się zresztą raczej interwencji wojsk radzieckich. Mimo dezorientacji, a także ciężkich warunków wczesnej, śnieżnej i mroźnej zimy, w części zakładów przemysłowych w różnych rejonach kraju rozpoczęły się strajki okupacyjne, a na ulicach Wrocławia doszło do manifestacji. Wszystkie one były brutalnie rozpędzane przez oddziały ZOMO i SB, a ich uczestników osądzano według drakońskich praw dekretu o stanie wojennym. Najdłużej trwały strajki na Śląsku, mimo że tam właśnie, w kopalni „Wujek”, doszło do masowego użycia broni palnej i zginęło 9 górników.

Formalnie zawieszone, pozbawione przywództwa struktury „Solidarności” przeszły do konspiracji. Działalność ich polegała na wydawaniu nielegalnych ulotek, książek i prasy, a z czasem również emitowaniu audycji radiowych. Zajmowano się także pomocą osobom represjonowanym, rodzinom internowanych i zwalnianych z pracy za poglądy polityczne. Działacze regionalni, którzy uniknęli aresztowania, utworzyli w kwietniu 1982 roku Tymczasową Komisję Koordynacyjną, którą prawie powszechnie uznano za centralę związku. Okazało się, że władze nie są w stanie siłą zdławić „Solidarności”, a wprowadzenie stanu wojennego zmusiło Polaków do jasnego określenia się, po której stronie stoją. Podczas, gdy wcześniej znaczna część społeczeństwa, zwłaszcza robotnicy, opowiadała się za zreformowaniem ustroju socjalistycznego poprzez współudział w rządzeniu, to teraz coraz jaśniej widoczne było, że w ramach obowiązującego systemu z jego nomenklaturą, gospodarką nakazowo–rozdzielczą, cenzurą, represyjnym aparatem bezpieczeństwa itd. nie ma możliwości poprawienia sytuacji społeczno-gospodarczej państwa. Użyte przez rzecznika rządu określenie opozycjonistów jako „elementów antysocjalistycznych” uświadomiło niezdecydowanym, że rzeczywiście są antykomunistami. W związku z tym zaczęło się masowe odsyłanie legitymacji partyjnych i nawiązywanie współpracy z Kościołem, także przez osoby o światopoglądzie ateistycznym. Kościoły stały się miejscem działalności pomocowej, kulturalnej i oświatowej, a sama instytucja cieszyła się coraz większym zaufaniem społeczeństwa, co sprzyjało podjęciu się przez nią roli pośrednika, dążącego do porozumienia między rządzącymi a opozycją w celu ulżenia doli społeczeństwa.

Tymczasem stan wojenny wpłynął na znaczne pogorszenie gospodarki w Polsce, przede wszystkim ze względu na sankcje, wprowadzone przez USA i kraje NATO. Władze nie doczekały się także złagodzenia skutków presji ekonomicznej, wywieranej wcześniej na Polskę przez ZSRR w celu zmuszenia do szybkiej rozprawy z „Solidarnością”, gdyż akurat w 1982 roku wystąpił tam kryzys gospodarczy. Jedynym rozwiązaniem jawiło się podnoszenie cen i rozszerzanie systemu kartkowego, czemu społeczeństwo w warunkach reżimu wojskowego nie było w stanie się sprzeciwić. Z upływem czasu starano się jednak poprawić nastroje społeczne, łagodząc rygory stanu wojennego poprzez zniesienie godziny milicyjnej i utrudnień w komunikacji, a następnie stopniowe wypuszczanie internowanych. W listopadzie zwolniono Lecha Wałęsę, sądząc że zdelegalizowanie miesiąc wcześniej „Solidarności” zmusi go do bezczynności. W grudniu zwolniono resztę działaczy pozostałych jeszcze w ośrodkach internowania, a z końcem roku zawieszono stan wojenny, co oznaczało w dalszym ciągu zakaz gromadzenia się i strajkowania.

Swego rodzaju polityczna stabilizacja sprawiła, że powoli część społeczeństwa zmieniała swoje wrogie nastawienie do rządzących. Wyrazem tego było coraz liczniejsze wstępowanie pracowników do nowopowstałych, kontrolowanych przez władze związków zawodowych. Jednocześnie nielegalne manifestacje, odbywające się w wielu miastach we wszystkie rocznice związane z „Solidarnością”, a także 1 i 3 maja, były dowodem, że równie duża część Polaków nie zgadza się na obecny stan rzeczy. Protesty na Dolnym Śląsku zorganizowane w rocznicę podpisania Porozumień sierpniowych zostały tragicznie spacyfikowane przez władze, a ofiary śmiertelne z Wrocławia, czy Lubinia zostały zapamiętane jako symbol dla ruchu solidarnościowego. Niechętni władzy mieli również okazję zamanifestować swoje poglądy w czasie drugiej pielgrzymki do Polski Jana Pawła II. Mimo to władze uznały, że formalnie nieistniejący związek już im nie zagraża i w lipcu ogłosiły częściową amnestię dla więźniów politycznych oraz zniosły stan wojenny. „Solidarność” jednak wciąż dawała o sobie znać, a świat postanowił przypomnieć wszystkim o Lechu Wałęsie, przyznając mu w październiku 1983 r. pokojową Nagrodę Nobla.

Kalendarium

1981

12 grudnia – komendant wojewódzki MO we Wrocławiu płk Czesław Błażejewski otrzymał rozkaz otwarcia koperty z hasłem „Synchronizacja”. Takim hasłem opatrzono rozpoczęcie stanu wojennego. Jeszcze przed północą 12 grudnia zajęto budynek radia i telewizji, przecięto połączenia telekomunikacyjne oraz internowano pierwszych działaczy opozycji. Do siedziby Zarządu Regionu „Solidarności” wkroczyło ZOMO. Ukonstytuował się Wojewódzki Komitet Obrony z wojewodą Januszem Owczarkiem oraz komisarzem wojskowym gen. Kazimierzem Stecem na czele. Podejmował on najważniejsze decyzje administracyjne w mieście i województwie. Zawieszono codzienną prasę, a w jej miejsce powołano „Monitor Dolnośląski”, dziennik czterech województw. Redaktorem naczelnym mianowano Juliusza Bartosza, którego niebawem zastąpił Zdzisław Balicki. We wrocławskim ośrodku radia i telewizji zwolniono 55 osób. Na ulicach miasta zaroiło się od wojska i milicji. Kontroli poddawano każdego, kto nocą znalazł się poza domem. Obowiązywał bezwzględny zakaz poruszania się w czasie godziny milicyjnej (22–6), zakaz wyjazdu z miasta bez odpowiedniego zezwolenia, dzieci i młodzież rozpoczęły przymusowe ferie. Życie w mieście sparaliżowano do tego stopnia, że bez udziału wojska niemożliwe było wezwanie pogotowia ratunkowego. Władze zamierzały przy użyciu wszelkich sił i środków jak najszybciej spacyfikować opór społeczny. Stąd natychmiast po rozpoczęciu strajków na uczelniach wrocławskich czy w największych zakładach prowadzono silne działania propagandowe zmierzające do osłabienia ducha strajkujących (rozgłośnie elektroakustyczne, helikoptery), a gdy to nie przynosiło efektów, wojsko i milicja bezwzględnie przystąpiły do pacyfikacji ośrodków oporu. W ten sposób spacyfikowano Politechnikę, Uniwersytet, Pafawag, Dolmen, Archimedes, FAT, Elwro, Fadromę, Hutmen czy Polar. Kilka zakładów rozwiązano i ogłoszono ponowny nabór pracowników.

16 grudnia – masakra w kopalni „Wujek”, gdzie użyto broni palnej i zginęło 9 osób, a 22 zostały ranne.

17 grudnia – powstanie Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom.

21/22 grudnia – stłumiono ostatni wrocławski strajk w ELWRO.

1982

styczeń – powstaje Akademicki Ruch Oporu będący kontynuatorem wrocławskich struktur NZS w czasie stanu wojennego. Organizacja skupiała się przede wszystkim na druku i kolportażu materiałów i prasy niezależnej oraz organizacją akcji protestacyjnych. Na Dolnym Śląsku powstawały w tym czasie liczne podziemne grupy młodzieżowe.

5 stycznia – rozwiązanie NZS.

8 lutego – wznowiono zajęcia dydaktyczne na Uniwersytecie Wrocławskim.

marzec – oceniano, że po weryfikacji dziennikarzy, przypominającej stalinowskie czystki, najmniej problemów przysporzyła „Gazeta Robotnicza” i „Słowo Polskie”, natomiast w „Wieczorze Wrocławia” wymieniono 1/3 redakcji.

5 marca – formalne powstanie Arcybiskupiego Komitetu Charytatywnego (AKCh), który de facto swoją działalność prowadził od początku wprowadzenia stanu wojennego w grudniu 1981 r. Patronat i opiekę nad nim objął abp Henryk Gulbinowicz, metropolita wrocławski, który mówił członkom zespołu „róbcie, co chcecie, a kiedy będą się was pytać, to mówcie, że ja wam kazałem”. Jeżdżono więc do ośrodków odosobnienia, wysyłano dzieci na wakacje, bezrobotnym poszukiwano pracy, rozdzielano żywność, odzież i buty. Szczególnie ważne były lekarstwa oraz żywność i odżywki dla dzieci. Członkowie AKCh brali również udział w rozprawach sądowych więźniów politycznych, gdzie skrupulatnie prowadzili zapiski, dziś bezcenne w wielu wypadkach do odtworzenia ich przebiegu. Do AKCh docierała również pomoc z zagranicy.

22 kwietnia – powołanie Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”, uznanej wkrótce za centralę podziemnego związku.

2/3 maja – Marian Krzemiński, student Politechniki Wrocławskiej, działacz „Solidarności Walczącej” ze wsparciem kolegów zawiesił flagę „Solidarności” na szczycie Iglicy przy Hali Stulecia.

czerwiec – tle niedających się pogodzić różnic ideowych doszło do rozłamu w RKS, w wyniku czego powstała „Solidarność Walcząca” (SW), na czele której stanął Kornel Morawiecki, najdłuższej ukrywający się lider związkowy. Działalność SW miała charakter ofensywny: organizowano demonstracje, kontrpochody (np. 1 maja 1983 r.), bojkot wyborów, akcje ulotkowe itd., powołano Radio „Solidarność Walcząca”. SW miała też własny kontrwywiad, który z sukcesem rozpracowywał wrocławskie struktury SB, oraz rozbudowany system poligraficzny. SW posiadała oddziały w całej Polsce (Gdańsk, Gdynia, Szczecin, Poznań, Katowice, Rzeszów), a także na Zachodzie (np. w RFN).

czerwiec-lipiec-sierpień – weryfikacja kadr na wrocławskich uczelniach wyższych, która doprowadziła do masowych zwolnień sięgających nawet 7,9% zatrudnionych, jak miało to miejsce w przypadku Akademii Wychowania Fizycznego. Interwencje władz komunistycznych sięgały głębiej i skończyły się chociażby zwolnieniem rektora i prorektora na AWF, czy rektora Uniwersytetu Wrocławskiego.

12 czerwca – z lotniska wrocławskiego Aeroklubu nielegalnie wystartował samolot z trzema osobami na pokładzie w celu ucieczki na Zachód. Wyprawa okazała się udana i Jak-12 bezpiecznie wylądował na lotnisku w Berlinie Zachodnim.

31 sierpnia – w rocznicę porozumień sierpniowych z 1980 r. doszło we Wrocławiu do wielkiej manifestacji. Do miasta ściągnięto posiłki sił porządkowych z ościennych województw. Manifestacja rozpoczęła się około godz. 15 na pl. Czerwonym, miejscu pierwszej siedziby „Solidarności”. Planowano przejście do ul. Mazowieckiej, do siedziby Zarządu Regionu. Jednocześnie w innych punktach miasta zbierały się grupy manifestantów, odcinane od dojścia na pl. Czerwony przez tyraliery ZOMO i wojska. Milicja i wojsko użyły broni. Postrzelonych zostało co najmniej 7 osób. Jednym z nich był Kazimierz Michalczyk, który zmarł w szpitalu 2 września. W pacyfikowaniu miasta brało udział ponad 4 tys. funkcjonariuszy MO, ORMO, Wojsk Ochrony Pogranicza i jednostek powietrzno-desantowych. W walkach zostało rannych 37 milicjantów i dwóch żołnierzy. Zatrzymano 645 osób, sześć aresztowano od razu, a 165 internowano. Do kolegiów ds. wykroczeń skierowano 408 wniosków o ukaranie. W walkach wzięło udział ponad 50 tys. osób. Ponad połowa zatrzymanych nie przekroczyła 25. roku życia. Opór społeczny widoczny był także w innych dolnośląskich miastach, a skalę protestu może pokazać odnotowana liczba 66 miast w których odbyły się w tym czasie protesty.

31 sierpnia – doszło do jednej z największych zbrodni systemu komunistycznego w Polsce. Podczas pokojowej manifestacji w Lubinie w rocznicę porozumień sierpniowych, w wyniku działań milicji i ZOMO od kul zginęły trzy osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych. Winnych do dziś nie ukarano. Dla uczczenia ofiar wydarzeń lubińskich, w 10. rocznicę zbrodni postawiono Pomnik Pamięci Ofiar Lubina ’82.

6 września – pogrzeb Kazimierza Michalczyka, który został śmiertelnie postrzelony podczas manifestacji 31 sierpnia. Ostatnia droga Michalczyka na Cmentarzu Grabiszyński stała się okazją do manifestacji politycznych.

5 października – aresztowanie Władysława Frasyniuka, którego następcą został Piotr Bednarz, aresztowany następnie 7 listopada, oraz Józef Pinior. Władze celowały w rozbicie i osłabienie podziemia poprzez uwięzienie jego liderów, szczególnie w tak krytycznym momencie jakim była oficjalna delegalizacja „Solidarności” 8 października oraz zapowiedziany na 10 października strajk generalny.

1983

kwiecień – aresztowany został Józef Pinior oraz znaczna część struktur RKS. Podziemie nie tylko zostało ograbione z ludzi, ale także funduszy, do których dostęp miał właśnie Pinior.

1 maja – jedna z ostatnich dużych manifestacji we Wrocławiu: protestujący dostali się pod trybunę honorową kamuflując się pośród oficjalnego pochodu. Pacyfikacja demonstrantów spowodowała, że przedstawiciele lokalnej władzy musieli uciekać z podium. Rozbicie struktur RKS, brak funduszy i ogólne zmęczenie społeczeństwa spowodowało osłabienie ducha walki w ludności Dolnego Śląska.

19 maja – manifestacyjny pogrzeb Grzegorza Przemyka pobitego na śmierć przez milicjantów, który zgromadził kilkadziesiąt tysięcy osób.

21 czerwca – Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Wrocławia trakcie słynnej mszy na Partynicach powiedziało swoich związkach z grodem nad Odrą: „Do Wrocławia przybywałem wiele razy w mojej przeszłości. Przybywałem z Krakowa, zwłaszcza w tym czasie, kiedy arcybiskupem, a z kolei metropolitą wrocławskim był śp. kardynał Bolesław Kominek, pasterz ogromnych zasług dla Kościoła i dla społeczeństwa na Dolnym Śląsku […]. Dobrze znana mi jest gotycka katedra pamiętająca czasy biskupa Nankera, w której wiele razy dane mi było sprawować Eucharystię i głosić słowo Boże. […] Częste kontakty łączyły mnie z seminarium duchownym we Wrocławiu oraz z Papieskim Wydziałem Teologicznym”. Faktycznie jeszcze jako Karol Wojtyła, późniejszy papież odwiedzał kilkakrotnie Wrocław od końca lat 40. XX w. Gdy był już arcybiskupem krakowskim do Wrocławia sprowadzała go bliska przyjaźń z kard. Bolesławem Kominkiem.

22 lipca – oficjalnie zniesienie stanu wojennego i ogłoszenie amnestii.

30 – 31 sierpnia – manifestacje i zamieszki uliczne we Wrocławiu.

5 października – przyznanie pokojowej Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie

 

Dolnośląska Teka Edukacyjna

creative

Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska (CC BY-NC-ND 3.0 PL)
Więcej informacji tutaj.

Dolnośląska Teka Edukacyjna traktowana jest jako kompletny zbiór, przedziały czasowe (1939-1945; 1946-1969; 1970-1990) są zamkniętymi utworami i każde dodatkowe użycie poszczególnych elementów strony (np. zdjęć) wymaga odrębnej pisemnej zgody.

Znajdz-nas-na-facebooku